parkiet

babyface postanowiła że w końcu zatańczy. grał dj, wszyscy się kręcili gdzieś dookoła a ona z drinkiem w ręku i w ciuchach od gucciego tańczyła jak wlezie.

alealejando, alealejandro również swoje pierwsze kroki skierował na parkiet. prawdopodobnie jeszcze przed ruszeniem w tan strzelił sobie setkę na odwagę, po czym z szelmowskim, aczkolwiek ledwo widocznym bo zasłoniętym przez maskę uśmiechem dołączył się do zgrabnej postaci tańczącej gdzieś nieopodal. wyglądał tajemniczo i seksownie, hihi.

dołączyla do niej betty na niebotycznie wysokich platformach, w prowokująco krótkiej sukieneczce i ładnie upiętymi włosami - może jak zaczniemy udawać lesbijki, dołączy do nas jakiś przystojny chłopak. podobno lecą na takie zagrania - zachichotała, sącząc jakiegoś mocnego drinka. robionego na zamówienie z dwukrotną ilością alkoholu niż domyślna.

o jak fajnie, tańczyli więc razem, znaczy ona z betty - ty też myślisz o tym co ja? no to jasne, hm myślę że może nam się udać - puściła jej oczko i uśmiechnęła się do niej. zaraz złapała ją za rękę i przyciągnęła ją bardziej do siebie, żeby ją pocałować w czoło i napić się drinka. nie znały się, więc dlaczego nie! spojrzała się na nią i jakoś tak złapała ją w tallii żeby jej nie zgubiła się w tańcu

butterly znalazła sie na parkiecie zupełnie przypadkiem, przeciskając sie przez ogromny tłum i w duchu przeklinając swoją maskę oraz sukienkę z gorsetem, w której ledwie mogła oddychać, ale na szczęście jakoś dawała radę. chciała dostać się na drugi koniec sali, gdzie znajdował się barek, bo musiała się napić koniecznie.

okej, jak zwykle nie ogarnęłam, że ktoś napisał przede mną. jak ja to robię? - mówiłam, że zadziała - odpowiedziała więc, odsuwając się nieznacznie od babyface, żeby ale jądro nie pomyślał sobie, że może faktycznie sa homo i nie ma u nich szans. posłała mu przyjazny i jednocześnie seksowny uśmieszek - cześć. chcesz się dołączyć?

jądro ziemi nie mial nic przeciwko tańczącym i seksownym niewiastom, toteż mógł sobie nawet stać i patrzeć, chociaż na niewiele by mu to starczyło - pewnie, wyglądacie zjawiskowo - zmierzył sobie ich nogi, wcięcie w tali, biust i wymyślne maski <3

-więc chodź do nas, ogierze - ostatnie słowo wypowiedziała tak jakby chciała zarżeć, po czym roześmiała się dźwięcznie, wyciągając do niego ręce, które zarzuciła mu na ramiona, przysuwając blisko i kołysząc biodrami. była wstawiona, bo podładowała akumulatory przed wyjściem, także nie brakowało jej śmiałości, której miała sporo i na trzeźwo. oparła więc brodę na jego ramieniu.

- chodź do nas - wymamrotała i spojrzała się na niego. wzięła sobie go za rękę i pewnie zaczęli tańczyć! trójkąciki jako że są całkiem fajne, więc pewnie baby tańczyła jak tylko seksownie mogła... no ale. nadal wszystko robiła pod przykryciem, tylko żeby potem nie okazało się że to na przykład ktoś jej znajomy xd będzie zabawnie. przyciągnęła na razie betty i ale do siebie

butterfly w końcu wydostała się z tego ścisku i uciekła po coś do picia xd

alejandro pewnie o niczym innym nie marzył, jak tylko o jakiejś przygodzie o zabarwieniu erotycznym najlepiej z większą ilością lasi niż sztuk jeden, toteż tańczył razem z nimi obdarowując je obie chciwymi spojrzeniami. ruszał się całkiem nieźle, jednak bardziej był chyba zaabsorbowany wpatrywaniem się w dziewczyny.

babyface jako że miała na niego ochotę nie sama, więc pocałowała go namiętnie i zaraz przeczesała palcami jego włosy. rozesmiała się, była już pijana, wcześniej wypiła kilkanaście drinków więcej niż powinna. uśmiechnęła się do siebie i znowu zaczęła tańczyć bardzo bardzo blisko alejandro i betty od czasu do czasu bawiąc się z nimi obojgiem i bawiąc się swoimi czarnymi włosami. całkiem było jej okej.

stanęła z lekko zwieszonymi ramionami, lypiąc na babyface, która wydała jej się potworną desperatką, także wolała nie mieszać się w jakieś ich układy, w obawie przed utratą włosów, albo wzbogaceniem się o jakieś okropne szramy po paznokciach na twarzy - ehm - mruknęła i wyczatrowała sobie skądś drinka.

nieco go zaskoczyło zachowanie babyface, wiedział, że na takich imprezach często można spotkać łatwe panienki, jednak nie sądził, że aż tak łatwe xd w każdym bądź razie nie opierał się, ale to on zakończył ten pocałunek, nie chcąc zaniedbywać swojej drugiej nowej koleżanki, w kierunku której posłał szarmancki uśmiech i puścił do niej oczko.

-możesz wynagrodzić mi ten okropny widok kolejnym drinkiem - zachichotała, pokazując mu pusty już kieliszek, którym zakołysała, uśmiechając się nieco zjadliwie, to tak odnośnie okreslenia jakiego użyła dla ich pocałunku. podrapała się w wystającą łopatkę i podeszła kilka kroczków w stronę alejandro, nie zabijając się na swoich wysokich szpilkach christiana.

zachichotała i spojrzała się na betty - no chodź, przecież ci go nie zjem, podzielimy się - powiedziała całkiem miło, zaraz, bo przecież nie pozabijają się przecież oo jednego faceta którego nawet nie chciała mieć na własność a dla niej i tak pocałunek znaczył niewiele. wzięła sobie więc drinka i oblizała usta - bawmy się dzisiaj, dzisiaj jest noc zabawy, tajemniczości i w ogóle - wymruczała i napiła się drinka. hm, no teraz pewnie przyglądała się koleżance, czy co

- nie moja wina, że mam takie branie - zaśmiał się, po czym postawił dziewczynie drinka - jeśli jesteś zazdrosna, to i tobie mogę sprzedać buziaka - cmoknął ją całkiem niewinnie w policzek, po czym odsunął się z łobuzerskim uśmiechem na ustach. no i przytakną na słowa baby.

- i przepraszam jeżeli cię obraziłam koleżanko, nie chciałam żeby tak wyszło - pokiwała głową - ale teraz bawmy się, tańczmy, pijmy, śmiejmy się i wszystko na raz - pokiwała głową i zaraz poprawiła swoją maskę, miała bardzo piękne długie rzęsy i czerwone usta. nie była gothem czy czymś takim, była panią z przedstawienia burleski czy coś takiego i miała wielkie koturny. uśmiechnęła sie do betty i zaraz napiła się swojego drinka - oj no... to co, bawmy się! - zaproponowała babyface

przyciągnął ją więc na parkiet i od razu zaciągnął ja tutaj i zaczęli tańczyć - a więc tajemnicza nieznajoma, po raz pierwszy przebrałaś się za kogoś, czy to twoja któraś z kolei impreza? - objął ją w talii

wzruszyła ramionami - muszę się bardziej urżnąć, żeby wychodziło mi odgrywanie roli kurtyzany - uśmiechnęła się kącikiem ust, rzucając tę aluzję niewątpliwie pod adresem baby, bo raczej nie alejandro, hm - zresztą, pieprzyć konwenanse, jeśli chcesz szalonej nocy, to masz - z tymi słowami, wpiła się w jego usta i musżę wam teraz powiedzieć, że całowała nie najgorzej. chociaż nie zawodowo.

- moja pierwsza, mówiłam już o tym - zaczęła się zastanawiać, czy przypadkiem króliczek dzisiaj za dużo nie wypił, skoro ma luki w pamięci. - ale jak na razie całkiem mi się podoba - uniosła kąciki ust w lekkim uśmiechu, jakby nie patrzeć w seksownym uśmiechu. przez otworki w jej masce można było zobaczyć dwie błyszczące gałki oczne, które go pewnie zaraz oślepią, hihihih.

widzę, że parkiet cieszy się największa popularnością i tak ma byc, nie lubię imprez gdzie ludzie grzeją dupy na kanapach. mozart i unusual przybyli do zebranych już tutaj ludzi i mały muzyk wziął swoją partnerkę w obroty, żeby mu się tylko nie zerzygała na buty, bo to diory i bardzo je lubił oraz pielęgnował jak dziecko. na pewno miały swój własny pokoik i łóżeczko z baldachimem.

nie obśliniła go, ani nie wpychała mu języka do gardła, więc było ok. chwycił ją za policzki i oddawał pocałunki, czując chyba, że betty jednak potrzebuje nieco więcej ośmielenia niż bf, która widentnie cierpiała na jakąś chcicę, jednak nie przeszkadzało mu to, bo jego motto życiowe na dzisiejszy wieczór brzmiało: im łatwiejsza tym lepsiejsza.

zachichotała i spojrzała się na betty - no no no widzę że rośnie mi konkurencja, niedobrze niedobrze - puściła jej oczko i przyglądała się im, zaraz napiła się drinka i poprawiła swoje włosy. dobrze że nie nosiła okularów czy czegoś takiego, babyface też przecież całowała bardzo dobrze ej, nie kwestionujcie tego ;p hahah, no ale. przyglądała się im i przyglądała, mam nadzieję że nie całowali się przez jakąś godzinę a baby nie umarła tam z nudów, prawda? - musimy cię upić, jesteś za trzeźwa i tak, jestem kurtyzaną! - wzruszyła ramionami, ale nie powiedziała tego zgryźliwe, była dumna